
22.03.2024
Biznes, który daje wolność
W ubiegłorocznym sezonie Lodolandia pobiła rekordy sprzedaży. Wśród franczyzobiorców marki jest dużo kobiet, które bardzo dobrze radzą sobie w biznesie.
Od kwietnia do końca września ubiegłego roku liczba świderków sprzedanych w całej sieci wynosiła ok. 3 mln. sztuk miesięcznie.
– To produkt wysokomarżowy. Koszt wyprodukowania jednego loda wynosi 1,25 zł, natomiast jego cena sprzedaży to 7 zł. Model franczyzowy opiera się na prostych, ale skutecznych zasadach. Produkcja lodów jest szybka, prosta i tania – podkreśla Krzysztof Olesiak, prezes Sweet Gallery, do której należy marka Lodolandia.
W tej chwili pod marką Lodolandia funkcjonuje kilkaset punktów. Oznacza to, że sieć zajmuje obecnie 20 proc. branży street food w Polsce.
Kobiety dają radę
W grupie franczyzobiorców Lodolandii jest dużo kobiet, które bardzo dobrze radzą sobie w biznesie. Koncept daje zarówno możliwość zarobku, jak też swobodę i niezależność. Zarządzanie punktem franczyzowym jest elastyczne, można połączyć je z wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu. Właśnie dlatego jest szczególnie atrakcyjne dla matek, które chcą pogodzić pracę z życiem rodzinnym, ale także dla kobiet, które oprócz biznesu cenią sobie wolny czas i niezależność.
– Praca na etacie dyktuje rytm całego dnia. Dlatego zdecydowałam się na własny biznes, by wyzwolić się z zewnętrznie narzuconego rygoru i móc samodzielnie o sobie decydować. Dzięki temu mam czas dla siebie i rodziny – mówi Edyta Węc, franczyzobiorczyni Lodolandii.
Pani Edyta do sieci dołączyła cztery lata temu i w tej chwili zarządza czterema punktami Lodolandia. Co ciekawe, punkty oddalone są od siebie dobre kilkaset kilometrów. Mieszczą się w Legionowie, Łodzi, Zduńskiej Woli i w Poznaniu.
– Obawiałam się dużej odległości, ale można to wszystko poukładać – zapewnia Edyta Węc. – Pozwala na to m.in., system IT i kamery, dzięki którym można zdalnie kontrolować sprzedaż, stan kasy oraz mieć podgląd na punkt i obsługę klientów.
Ponad dwa lata temu Edyta Węc połączyła dwa punkty Lodolandii z konceptem Kołacz na Okrągło. Teraz od kwietnia do końca września sprzedaje lody świderki, gofry, desery, buble tea, napoje chłodzące, a od października do końca marca w ofercie są kołacze, churrosy, gofry bąbelkowe, pączki oraz gorące napoje. Zamiana punktu Lodolandia na Kołacz na Okrągło zajmuje 2-3 godziny. Maszyna do lodów wymieniana jest na urządzenie do wypieku kołaczy. Zmieniana jest także część zewnętrzna punktu oraz menu. Dzięki temu franczyzobiorcy nie tracą dnia sprzedaży i zarabiają przez 12 miesięcy w roku.
Biznes zamknięty w przyczepie
Są trzy możliwości dołączenia do sieci Lodolandia & Kołacz na Okrągło. Do wyboru jest zakup przyczepy, leasing lub wynajem. W tym przypadku firma całkowicie bierze na siebie koszt inwestycji w punkt sprzedaży. Franczyzobiorca musi jedynie dysponować środkami własnymi w wysokości 10 tys. zł. Sweet Gallery przekazuje mu gotowy punkt sprzedaży, z pełnym wyposażeniem. Takie rozwiązanie pozwala w najbezpieczniejszy sposób otworzyć własną działalność. Firma przekazuje franczyzobiorcom biznes „pod klucz”, z pełnym wyposażeniem, gotowym do funkcjonowania. Cały biznes zamknięty jest w jednej przyczepie, która pełni trzy funkcje: sprzedażową, kuchni oraz magazynu.
Franczyzobiorcy nie muszą mieć doświadczenia w gastronomii. Każdy zostaje przeszkolony według standardów sieci. Szkolenie podzielone jest na dwa bloki. Pierwszy obejmuje wiedzę z zakresu operacyjnego prowadzenia punktu, czyli umiejętności przygotowania lodów i deserów. Drugi blok szkoleniowy to teoretyczne aspekty prowadzenia punktu, m.in.: pełna organizacja biznesu, łącznie z kosztami i finansami, układaniem planu pracy pracowników i nadzorowaniem wydajności pracy w stosunku do natężenia ruchu w punkcie.
Firma samodzielnie wyszukuje lokalizacje dla franczyzobiorców. Punkty powstają najczęściej przy centrach handlowych, blisko ich głównego wejścia, na skwerach, w parkach oraz w miejscowościach już nawet kilkutysięcznych.
– Praca na etacie dyktuje rytm całego dnia. Dlatego zdecydowałam się na własny biznes, by wyzwolić się z zewnętrznie narzuconego rygoru i móc samodzielnie o sobie decydować. Dzięki temu mam czas dla siebie i rodziny – mówi Edyta Węc, franczyzobiorczyni Lodolandii.
Pani Edyta do sieci dołączyła cztery lata temu i w tej chwili zarządza czterema punktami Lodolandia. Co ciekawe, punkty oddalone są od siebie dobre kilkaset kilometrów. Mieszczą się w Legionowie, Łodzi, Zduńskiej Woli i w Poznaniu.
– Obawiałam się dużej odległości, ale można to wszystko poukładać – zapewnia Edyta Węc. – Pozwala na to m.in., system IT i kamery, dzięki którym można zdalnie kontrolować sprzedaż, stan kasy oraz mieć podgląd na punkt i obsługę klientów.
Ponad dwa lata temu Edyta Węc połączyła dwa punkty Lodolandii z konceptem Kołacz na Okrągło. Teraz od kwietnia do końca września sprzedaje lody świderki, gofry, desery, buble tea, napoje chłodzące, a od października do końca marca w ofercie są kołacze, churrosy, gofry bąbelkowe, pączki oraz gorące napoje. Zamiana punktu Lodolandia na Kołacz na Okrągło zajmuje 2-3 godziny. Maszyna do lodów wymieniana jest na urządzenie do wypieku kołaczy. Zmieniana jest także część zewnętrzna punktu oraz menu. Dzięki temu franczyzobiorcy nie tracą dnia sprzedaży i zarabiają przez 12 miesięcy w roku.
Źródło: franchising.pl
SPRAWDŹ INNE ARTYKUŁY

Biznes na cały rok
Sweet Gallery rozwija największą w Polsce sieć w segmencie outdoorowym – Lodolandia and Kołacz na Okrągło. Ze wszystkimi swoimi markami do końca tego roku chce dobić do 1 tys. punktów.
Firma Sweet Gallery istnieje od 2013 roku, kiedy to powstał pierwszy punkt Lodolandia z lodami świderkami.

Biznes to ludzie, a bez nich nie ma sukcesu
Franczyza zabezpiecza przed porażką i utratą zainwestowanych pieniędzy – mówi Kamil Pękała, franczyzobiorca sieci Lodolandia.
Pomysł pojawił się po rozmowie z moim znajomym, który również prowadzi takie punkty.